Finowie i Finki – moja subiektywna analiza tego, co im w duszy gra

Powiadają, że nie pozna się osoby, dopóki nie zje się z nią beczki soli. Całkowicie nie zgadzam się z tym ludowym porzekadłem, gdyż człowiek zmienia się dynamicznie i za rok może być już kimś zupełnie innym niż dzisiaj. Jednakowoż społeczeństwo, czyli zbiór osób, zmienia się znacznie mniej dynamicznie. Z tego powodu można pokusić się o jego ocenę i nie bać się, że będzie ona za rok nieaktualna. Proszę, czytajcie ten wpis z przymrużeniem oka, gdyż będzie zbiorem generalizacji, które niekoniecznie będą pasować do każdej Finki lub każdego Fina. Bawcie się dobrze, zgłaszajcie uwagi, podzielcie się swoimi obserwacjami w komentarzach – zapraszam!

Zauważalne cechy wspólne wyglądu

Wizualne atrybuty fińskiego społeczeństwa kocham nade wszystko. Może za wyjątkiem strojów Marimekko, które przerażają mnie swoją workowatością na manekinach w sklepie, ale któż wie: może wyglądałabym w nich dobrze, gdybym je przymierzyła? W fińskim społeczeństwie nie widać wyścigów o palmę pierwszeństwa w wyglądzie. Wszyscy chodzą ubrani raczej na luzie, sportowo, nawet stroje pań w urzędach czy bankach nie zawsze są bardzo formalne. Są schludni, czyści, ubrani praktycznie.

Obie płcie darzą sentymentem biżuterię konkretnych rozmiarów: grube łańcuchy, rzucające się w oczy wisiorki, obrączki ślubne rodem z czasów wikingów… Niekoniecznie noszą je na co dzień, ponieważ nie lubią przesadnego rzucania się w oczy, lecz taki właśnie asortyment dostępny jest w sklepach jubilerskich.

Finki są zadbane. Używają raczej delikatnego makijażu, szpilki nie są dla nich obowiązkowe. Chodzą do fryzjerów i kosmetyczek, choć ci kosztują fortunę. Moją uwagę zwraca to, że mają bardzo często wyjątkowo jasną oprawę oczy – nieraz można ulec złudzeniu, że nie posiadają brwi. Mężczyźni mają w temacie fryzjerów nieco inną strategię – golą się sami na krótko (ponoć koszty golarki elektrycznej zwracają się po roku) lub zapuszczają włosy i brody. Wcale im to nie przeszkadza, ponieważ status fana metalu zobowiązuje do pewnego dress code’u. Ponadto Finowie są bardzo wysocy. Średnia wzrostu oscyluje w granicy 180cm!

Finowie lubią wyścigi kłusaków
Wyścigi kłusaków są kolejną formą hazardu w Finlandii – Finowie lubią i hazard, i zdrową rywalizację sportową. Sami także nie stronią od uprawiania sportu.

Cechy charakteru

Jeżeli miałabym wymienić naprędce jedną typową dla Finów cechę charakteru, to byłaby to szczerość. I nie mam tu na myśli ani brutalnej szczerości, ani bezrefleksyjnego odpowiadania na każde zadane pytanie, ani kłapania bez sensu. Finowie są otwarci, ale bez przesady, każdy chce pewne rzeczy zachować dla siebie. Jeżeli jednak chcą się z kimś podzielić swoją opinią, to nie skłamią, będą delikatni i taktowni. Nie wiem, jak oni to robią, ale potrafią nawet krytykę ubrać w takie słowa, że nie robi się nikomu przykro, ale zastanowi się nad przekazem. Czasem jednak nie odpowiadają na pytania, dlaczego?

Finowie i Finki do wielu spraw podchodzą z rezerwą. Są spokojni, opanowani, refleksyjni. Zanim odpowiedzą, lubią zebrać myśli w jedną, spójną całość i wygłosić usystematyzowaną opinię. Należy Finowi dać czas na wyrażenie swojego zdania, nie przerywać mu – na pewno zostanie to docenione. Poza tym, warto słuchać ich opinii, ponieważ opinia Fina jest zazwyczaj pełna wartościowych informacji, wiedzy, przykładów. Nie lubią rzucać słów na wiatr. Fińskie argumenty nie są bajkopisarstwem, to najczęściej informacje sprawdzone, krótkie i rzeczowe. Jeżeli nie mają o czymś pojęcia, wolą milczeć lub przyznać się do niewiedzy niż wprowadzić rozmówcę omyłkowo w błąd. Wtedy jest to dla nich kłamstwo. Nie udają ekspertów w każdej dziedzinie, są pokorni i skromni, znają swoje słabe i mocne strony. Posiadanie racji nie jest dla nich priorytetem. I tak, potrafią dużo mówić, wbrew powszechnie panującemu przekonaniu, że są milczkami.

W fińskim społeczeństwie przyjacielskość i szczerość pięknie się łączą. Jeżeli Fin lub Finka mówią “Spotkajmy się”, to naprawdę chcą się spotkać. Gdy pytają, co u Ciebie, to naprawdę chcą to usłyszeć. Kiedy zawierają przyjaźnie, to na całe życie, są lojalni i bardzo się angażują. Chętnie udzielają pomocy, służą radą, poświęcą swój czas, gdy ich przyjaciel jest w potrzebie. Przyznam szczerze, że moi fińscy przyjaciele, choć znamy się bardzo krótko, są jednymi z najlepszych, jakich mam. Wypada zaznaczyć, że w Finlandii nie ma zwyczaju zawierania znajomości w metrze i tym podobnych sytuacjach. Raczej nie zabierają autostopowiczów i nawet nie są do nich specjalnie przyzwyczajeni, gdyż niewielu Finów korzysta z łapania okazji.


Fiński kabaret o Finach 😉

Finowie bardziej unikają kontaktu fizycznego, typu przytulanie, niż Finki, co nie oznacza, że są oziębli. Są osobami bardzo emocjonalnymi, wrażliwymi i empatycznymi, ale nie okazują tych uczuć. Poza tym w ich kulturze kontakt fizyczny nie jest powszechny. Nawet na powitanie czy przy poznawaniu się nie ma zwyczaju podawania ręki. Do tego dochodzi zorganizowanie i cenienie opinii ekspertów. Finowie nie łamią reguł, dotrzymują słowa, nie lubią spóźnialstwa, ale wybaczają je, jeżeli masz dobre usprawiedliwienie. Na spotkania wypada umawiać się z dużym wyprzedzeniem. Cenią zdrową rywalizację, zwłaszcza sportową, choć uzależnieni są od hazardu.

Brytyjczycy powiadają, że fiński humor jest suchy jak piasek pustyni. To prawda, Finowie lubią suchary. Nie należy jednak pomijać faktu, że są jednym z najbardziej cynicznych i sarkastycznych narodów, jakie miałam okazję poznać. Lubują się też w ironii, a żeby za tymi wszystkimi żartami nadążyć trzeba być, bez urazy, inteligentnym 😉

Relacje między kobietami i mężczyznami

W Finlandii bardzo modne są partnerstwo i równouprawnienie. Z tego powodu Finki bywają bezkompromisowe, stanowczo bronią swoich praw i racji, są pewne siebie. Nie oznacza to, że są dyktatorkami. Nie narzucają swojej woli, chyba, że mężczyzna na za dużo sobie pozwala. Finowie bardzo często ustępują dla świętego spokoju i nie walczą do momentu, kiedy postulaty ukochanej godzą w ich wolność czy potrzeby. Zresztą dzięki lansowaniu partnerstwa przez rząd i media Finowie sami z siebie aktywnie uczestniczą w rodzicielstwie i pracach domowych. Pomagają im w tym odpowiednie ustawy, system socjalny i społeczna akceptacja dla roli kochanego, zaangażowanego ojca. Co ciekawe, wielu Finów ma żony zza granicy, często z egzotycznych krajów, np. Filipin czy państw Ameryki Południowej. Powodów nie śmiem dociekać…

Finowie – podejście do inności

Finowie bardzo lubią multi-kulti. Na ulicach często można spotkać osoby wyraźnie wyróżniające się z tłumu ze względu na swoje pochodzenie – nikt nie robi im krzywdy, są szanowanymi członkami społeczeństwa. Jednakże fińskie społeczeństwo często bywa nazywane rasistowskim. Moim zdaniem jest to spowodowane tym, że niektórych obcokrajowców może przerastać asymilacja w fińskim społeczeństwie, które jest tak inne od ich własnego. Ponad to Finowie nie dają zastraszać się “poprawnością polityczną”. Doskonale wyczuwają, kiedy granica zostaje przekraczana. Chcą, aby wszyscy byli równi i o to walczą.


Randkowanie w Finlandii – relacja z pierwszej ręki Meksykanki, która wyszła za Fina.

Niestety, ostatnimi czasy nieco się to zmienia. Ubolewają nad tym także nasi przyjaciele. Z powodu nagonki medialnej na uchodźców niektórzy Finowie zaczynają się nacjonalizować, co pokazały ostatnie wybory, w których partia nacjonalistyczna zajęła trzecie miejsce. Głośnym echem odbił się też transport uchodźców do obozu w Lahti. Moim zdaniem, umiejscowienie ich w najbardziej skinowskim i niebezpiecznym mieście Finlandii nie było najlepszym posunięciem. Co się dokładnie wydarzyło? Autobus uchodźców został powitany przez 19-latka przebranego za członka Ku Klux Klanu i kilku innych protestujących, którzy obrzucali autobus petardami. Wielu Finów na moim FB przepraszało w imieniu nieuprzedzonych członków społeczeństwa. Na ich tablicach cały czas trwają debaty na temat równości, analizy sytuacji na świecie. Jednym słowem – są bardzo zaangażowani i zdeterminowani w swojej chęci niesienia pomocy. A sami uchodźcy? Niestety, bardzo często uciekają do Szwecji. To jest jednak obszerna kwestia, której nie chcę na razie analizować.

Mityczna Lapońska gościnność

W dużych miastach przechodnie narodowości fińskiej bardzo chętnie pomogą – wskażą kierunek, zaprowadzą, doradzą. Nie jest to jednak gościnność porównywalna z Lapońską. Ludzie z tamtych stron dosłownie oddaliby potrzebującemu ostatnią koszulę. Nam przyjaciel Męża zaproponował, że udostępni nam swój domek letniskowy, jeżeli będziemy chcieli, a musicie wiedzieć, że domki letniskowe są bardzo ważne w życiu Finów. Często przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Lecz jak sam nasz fiński przyjaciel przyznał, nikt nie jest w stanie przebić historii, jaka przydarzyła się jego ojcu.

Pewnego dnia w miasteczku jego taty pojawił się czarnoskóry człowiek, który przeszedł granicę ze Szwecją. Sprzedawał swoje obrazy, nie mówił ani po fińsku, ani po szwedzku. Miał jedynie napisaną po szwedzku tabliczkę informującą, co właściwie robi. Tata od razu się nim zaopiekował – sporządził przybyszowi taką samą tabliczkę po fińsku, nakarmił go, napoił i cały czas próbował z nim dyskutować. Gdy syn, a nasz przyjaciel, przyszedł do domu, tata opowiedział mu o swojej przygodzie i dodał: “No, następnym razem jak się zjawi, to zaproszę go do sauny!”. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak bardzo czarnoskóry gość byłby zdziwiony, jeśli naprawdę by się to wydarzyło 😉


Serdecznie polecam ten film – jest smutny, ale warto go obejrzeć.

Przed moim wyjazdem nasłuchałam się opowieści o tym, że Finowie to naród oziębły, daleki i zdystansowany. Po przeżyciu roku w Finlandii zgadzam się, że nie są tak dotykalscy i wylewni, jak np. Włosi, ale nadrabiają to bardzo wieloma cechami, które wysoko cenię. Okazuje się, że, wbrew utartym stereotypom, serca Finów są gorące, lecz ukryte za płaszczem, który ma chronić przed zimnem. Jeżeli przybysz do krainy Finów się wysili, na pewno usłyszy, jak mocno i dziarsko to serce bije i tym samym zrozumie, że nie należy ufać pozorom 🙂


Wpis dedykuję wszystkim naszym fińskim przyjaciołom: Laurze, Jannemu, Olliemu, Jaariemu, Jucce, Juonasowi, Tuomasowi, oraz moim nauczycielkom Jutcie i Joannie. Dziękuję im za to, że pomogli mi poznać swoją kulturę, jak również wiele nauczyli mnie o Finlandii.

2 Replies to “Finowie i Finki – moja subiektywna analiza tego, co im w duszy gra”

  1. Zenek

    Witam. Bardzo dziękuję za opis. Właśnie jestem na delegacji w Helsinkach, aż dziw bierze jak pozytywnie zachłysnąłem się Finlandią, a w szczególności kobietami – od urody po sposób bycia – uroda , szczupłe , z dość wyraźnymi rysami twarzy ( dla mnie chodzące ideały 🙂 ) do tego sposób bycia – praktyczny i ciepły .
    Jakbym mógł to bym się tu przeprowadził tylko dla nich. Ciekawe jakie jest zdanie Finek na temat Polaków ( oby nie tylko przez pryzmat robotników z PL … )

    Odpowiedz
    • Justyna Maserak Autor wpisu

      Kiedy tylko się dowiesz, wracaj! Chętnie przeczytam 🙂
      Dziękuję za odwiedziny 🙂

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *