Uporządkowany chaos na lotnisku w Pekinie

I stało się! Lecimy do Nowej Zelandii! Co prawda będziemy musieli przetrwać loty i długie tranzyty na lotniskach, ale co to dla nas? Taka okazja nie zdarza się co dzień. Już wiemy, że nasze planowane trzy miesiące na Antypodach będziemy musieli skrócić do zaledwie jednego, lecz wcale nas to nie zniechęca. Pełni animuszu wsiadamy do samolotu z Genewy do Frankfurtu. […]