W Finlandii znaleźć można bardzo wiele słodkich produktów, gdyż Finowie są wielbicielami słodyczy. Najbardziej cenią wypieki. Ciasto na przyjęciu rodzinnym lub imprezie firmowej jest niemal obowiązkowe. Także mniejsze i większe święta okraszone są tradycyjnymi wypiekami, które są częstokroć połączeniem miękkiego biszkoptu i owoców leśnych. Również jabłka znalazły swoje szczególne miejsce w kuchni fińskiej. Poniżej przedstawiam Wam galerię fińskich łakoci. Niektóre możecie przyrządzić sami, część bez problemu znajdziecie na półkach sklepowych. Oczywiście, jeżeli jest na nie sezon 😉
Oto słynna fińska solona lukrecja, czyli salmiakki. Finowie bardzo je lubią i są ze swoją sympatią raczej odosobnieni. Wśród obcokrajowców jedynie nieliczni ulegają ich wyjątkowemu smakowi. Nawet pośród rodowitych Finów niektórzy wyznają, że po kilku cukierkach nie mają już ochoty na więcej. Smak ten jest jednak tak popularny, że produkuje się salmiakówkę i lody o smaku salmiakków. Finowie powiadają, że jeżeli sauna, wódka i salmiakki czegoś nie wyleczą, to jest to śmiertelne 😉 Jeden ze znajomych opowiadał nam, jak częstował owym przysmakiem swojego znajomego spoza Finlandii. Podobno miał zapytać go: „Stary, co ja Ci takiego zrobiłem, że mnie tak nie lubisz?” (źródło obrazka: Linda Storsjö on flickr.com)
Pieczone płatki żytnie o smaku melasy, którą Finowie zajadają się podczas Wielkanocy. Podaje się ją z mlekiem lub bitą śmietaną, choć polecane są również lody waniliowe i konfitura z maliny moroszki. Jak dla mnie, smak tego deseru jest dość dziwny, ale warto go spróbować chociaż raz 🙂 (źródło obrazka: Elina Innanen on flickr.com)
Wypiek Bożonarodzeniowy z dżemem śliwkowym (źródło obrazka: James_M_Nordic on flickr.com)
Nazwa tego pysznego ciastka wzięła się od nazwiska poety Johana Runeberga, autora hymnu narodowego Finlandii. Smakuje migdałami, rumem i konfiturą malinową. Dostępny jest głównie zimą, od stycznia do lutego. Za autora przepisu powszechnie uważa się panią Runeberg (źródło obrazka: hugovk on flickr.com)
Wynalazek znany we wszystkich krajach nordyckich. Słodka bułka z bitą śmietaną i dżemem truskawkowym w środku, choć Wikipedia sugeruje, że nadzienie powinno być migdałowe (źródło obrazka: Matti Mattila on flickr.com)
Oto mus z owsianki i borówki brusznicy. Można do niej dolać mleka. Naród fiński uwielbia owsianki pod wieloma postaciami. Tak samo, jak ich sąsiedzi 😉 (źródło obrazka: myllynparas.fi)
Są to miękkie bułki z kardamonem, wewnątrz których skrywa się słodkie cynamonowe nadzienie. Dostępne są przez cały rok, choć nie każda piekarnia piecze je perfekcyjnie. Zdarza się, że są suche, dlatego trzymajcie się raz sprawdzonego producenta 😉 Ułożone obok siebie korvapuusti, upieczone jak ciasto i posypane migdałami nazywają się ciastem bostońskim (źródło obrazka: Susu K on flickr.com)
Bebe-leivos są raczej smakiem lata. Składają się z kruchego ciasteczka, nadzienia i opcjonalnie lukru. Tradycyjnie występują w smaku truskawkowym, ale w kawiarni Fazera można je kupić także o smaku orzechowym (źródło obrazka: willow85fi on flickr.com)
Pamiętacie te galaretki? Mieliśmy dokładnie takie same, lecz w innym kształcie. Otóż, w Finlandii także bardzo je lubią. Produkowane są przez Fazer pod dumną nazwą „Finlandia„. Oprócz tego Finowie lubią kisiel. Śmiem twierdzić, że ich wybór smaków jest bardzo ograniczony, a nawet i sam produkt różni się od naszego. Podstawową różnicą, która spowodowała, że po raz pierwszy w życiu nie wyszedł mi kisiel, jest to, że zastyga nawet w zimnej wodzie! Jest też nieco rzadszy niż ten, który znamy w Polsce. Budyniu raczej nie znają. Galaretki innej niż Halal Jelly w sklepie dla Muzułmanów także nie umiałam zlokalizować 😉 (źródło obrazka: Liiolii on flickr.com)
Finowie uwielbiają pączki. Można je kupić w formie znanej w Polsce z marmoladą i lukrem, mogą to być amerykańskie pączki z dziurką. Jednakże, munkki są smakiem dzieciństwa każdego Fina. Są to malutkie, okrągłe pączki bez nadzienia, jedynie posypane cukrem pudrem. Tippaleipä jest kruchym ciastkiem zrobionym dokładnie na tej samej zasadzie, co nasze chruściki z tym wyjątkiem, że ciasto wyciskane jest na gorący tłuszcz. Stąd ten śmieszny kształt 😉 Rosetti także smażone są w głębokim tłuszczu, ale krócej. Swój kształt zawdzięczają specjalnym foremkom. Sima jest za to napojem alkoholowym, choć ta dostępna w sklepach jest zazwyczaj bezalkoholową lemoniadą. Bywa nazywana wiosennym miodem, a zrobiona jest głównie z rodzynek, miodu i cytryn. Gorąco polecam, jest pyszna! (źródło obrazka: Miia Mej on flickr.com)
Cieniutki, grillowany placek podawany ze słodką śmietaną i cynamonem (źródło obrazka: saunalahti.fi)
Ryż gotowany na mleku na słodko. Oczywiście, przyprószony cynamonem 😉 Nie będzie jednak grzechem, jeżeli zostanie on podany z kisielem owocowym (źródło obrazka: kaisan-blogi.blogspot.fi)
Leipäjuusto, czyli ser chlebowy, jest według mnie bardzo dziwnym wynalazkiem. Jest to ser z mleka krowiego, który jada się zazwyczaj z dżemem z maliny moroszki. Można do niego dodać mleka lub odrobiny śmietany. Ser należy podawać po wcześniejszym podgrzaniu. Bardzo wielu moim nie-fińskim znajomym smakuje to połączenie. Ja jednak za bardzo za nim nie przepadam – smak ratuje dżem, a konsystencja sera i skrzypiące dźwięki, jakie słyszę przy jego gryzieniu, w ogóle mnie nie rajcują 😉 (źródło obrazka: Maria Konttinen on flickr.com)
Jest to zdecydowanie wypiek lata, gdy tutejsze lasy i parki obfitują w różnego rodzaju jagody. Trzeba wam wiedzieć, że w Finlandii można zbierać jagody (i grzyby) w parkach narodowych. Władze owych parków nawet do tego zachęcają. Jagody bywają zastępowane malinami, borówkami, marchewką i jabłkami. Jagodami wypełnia się także drożdżówki. Moją szczególną uwagę przykuwa Lakkakakku – ciasto z bitą śmietaną i maliną moroszką… Polecam! (źródło obrazka: Larissa Datsha on flickr.com)
Maleńkie ciasteczka zrobione z mąki ziemniaczanej. Jeszcze nie jadłam, ale przyznaję, że są kuszące… (źródło obrazka: scandifoodie.blogspot.com)
Naleśniki pieczone w piekarniku. Podawane oczywiście z konfiturami z jagód lub malin 😉 (źródło obrazka: heorapper_kute_baby on flickr.com)
Lody nie zostały wymyślone przez Finów, ani nie posiadają żadnej wielkiej, rodzimej fabryki tego dobrodziejstwa. Jednakowoż, mieszkańcy Finlandii uwielbiają je i jedzą ich wiele nawet zimą. Kiedyś mój mąż zapytał kolegę, czy to prawda, że Finowie są jednym z narodów spożywających najwięcej lodów na świecie. Odpowiedział, że wcale nie jadają ich tak wiele, bo ok. dwa litry tygodniowo na niego i jego żonę 😉 (źródło obrazka: McGill Blog)
Ogłoszenie zwycięzców konkursu
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wzięli udział w konkursie 🙂 Wybór był trudny, zwłaszcza dla żeńskiej części Jury. Wspomnieliście o wielu pysznościach, na myśl o których dosłownie ślinka nam ciekła! Niektórzy wspomnieli o miejscach, do których chcielibyśmy wrócić lub do których bardzo chcielibyśmy się udać. Bardzo cieszyły nas wszystkie odpowiedzi, ale, niestety, ilość nagród jest ograniczona. Podium wygląda następująco:
- Nagroda główna wędruje do Kasi Grono
- Nagrody dodatkowe zostaną wysłane do Anety Dłubały oraz Bernadety Bomby
Serdeczne gratulacje!
Wypatrujcie kolejnych konkursów na Admiring Diversity, bo nie znacie dnia ani godziny 😉 Poniżej znajdziecie instrukcję obsługi nagrody niespodzianki, która tym samym niespodzianką już nie jest 😉