
„Nie po to tu grzeję, aby Pan otwierał sobie okno” – co jeszcze może zaskoczyć w ukraińskim pociągu?
Nie ma co owijać w bawełnę – kolej ukraińska jest specyficzna, co (broń Boże!) nie oznacza, że zła. Wręcz przeciwnie: jest niesamowicie urokliwa i warta każdej ceny, ponieważ jest to przygoda sama w sobie. Pamiętam, jak pierwszy i ostatni raz w życiu wracałam z Sylwestra z PKP. Na trasie Wrocław – Poznań panował taki tłok, że palca nie dało wcisnąć […]