Świątynna Kamakura

Kamakura jest miejscem o bogatej historii. Tym bardziej, że przez ok. 140 lat spełniała funkcję stolicy Japonii. Położona jest w prefekturze Kanagawa pomiędzy górami Genji, Rokkokuken, Ōhira, Jubu, Tendai, Kinubari. Stąd też wokół miasta znaleźć można wiele szlaków wspinaczkowych o różnych poziomach trudności. Przy świetnej pogodzie i odrobinie szczęścia ujrzeć można także Fuji. Równocześnie Kamakura usytuowana jest nad zatoką Sagami. To właśnie obok plaży można natknąć się na hotele turystyczne i ich przyjaznych gości. Morze często wyrzuca na piasek muszle wielkości tych, które w Polsce dostać można jedynie w sklepach z pamiątkami. W zatoce Sagami młodzi Japończycy często uprawiają windsurfing, który jest w Japonii sportem bardzo popularnym wśród młodzieży, choć nie przebija baseballu. Pomimo, że Kamakura jest miastem bardzo nowoczesnym, przepełniona jest historycznymi budynkami i pięknymi ogrodami.

Justyna Maserak - Kamakura
Bambusowy las w Hōkoku-ji

Zanim wejdziesz na teren świątyni, czyli dobre maniery

Dobre maniery na terenie świątyń japońskich są niemal identyczne z tymi, których należy się trzymać w każdej innej świątyni. Uważam jednak, że trzeba pewne sprawy wyraźnie podkreślać, aby uniknąć sytuacji obustronnie nieprzyjemnych. Pamiętaj, że świątynia to nie tylko sam budynek, ale także tereny do niego należące. Nie wypada:

  • palić
  • zachowywać się nad wyraz głośno
  • biegać
  • śmiecić (jeżeli nie ma kosza na śmieci, powinieneś zabrać je ze sobą)
  • rozmawiać przez telefon (chyba, że w ustronnym miejscu na uboczu)
  • wchodzić w butach do miejsc, gdzie należy je ściągnąć (zazwyczaj tuż przy wejściu umiejscowione są pułki na buty; pamiętaj o ładnych skarpetkach)
  • omijać rytuału oczyszczenia, jeżeli przy wejściu do świątyni znajduje się specjalna fontanna (detale poniżej)
  • zakłócać rytuałów (np. śmiejąc się, błyskając fleszem, robić wielu zdjęć z włączonym dźwiękiem migawki)
  • fotografować w miejscach zakazanych (w większości przypadków fotografować można wszystko i wszędzie, ale są miejsca, gdzie robić tego nie wolno – rozejrzyj się za znakiem informacyjnym, zanim zaczniesz używać aparatu)
  • robić zdjęć Japończykom (jeżeli nie są cosplayowcami, to nie będzie to dla nich miłe)
Nie pal
Znalezione przy jednej ze świątyń

Bogactwo świątyń

Próbowałam znaleźć w Internecie dokładną informację na temat ilości świątyń w Kamakurze. Jedyna informacja, jaką znalazłam to „wiele” i zdecydowanie nie mija się ona z prawdą 😉 Jeżeli zamierzacie zwiedzić Kamakurę w jeden dzień z uwzględnieniem wszystkich świątyń, to przygotujcie się na to, że Wam się nie uda 🙂

Swój pierwszy krok w Kamakurze postawiłam na stacji Kita-Kamakura. Z niej szybko udałam się do pobliskich małych świątyń. Niektóre były bardzo dobrze ukryte i nie miały zbyt wielu gości, co mnie bardzo cieszyło. Wejście do większości świątyń możliwe jest za opłatą – cena zazwyczaj oscyluje w granicy 300 jenów od osoby. Każdy przybytek kultu posiada swój ogród lub położony jest w otoczeniu drzew, krzewów i kwiatów, co szczególnie przydaje się w okresie letnim. Na terenie większych świątyń można znaleźć fontannę z wodą pitną.

Engaku-ji
Engaku-ji – brama wejściowa

Czasami zwiedzać należy wyznaczonym szlakiem, jednak większość świątyń pozwala swoim gościom na dokonanie własnego, spontanicznego wyboru trasy. Właśnie w jednej z maleńkich świątyń zaszczycono mnie oprowadzaniem – akurat byłam jedynym gościem, który odwiedzał to miejsce. Z tego powodu pan pobierający opłaty zdecydował się oprowadzić mnie po przybytku, którego pilnował, abym na pewno niczego nie ominęła 🙂

Najbardziej podobało mi się w Engaku-ji, świątni Zen, w której znajduje się największy dzwon w Kamakurze (będący jednocześnie Skarbem Narodowym), oraz w Hōkoku-ji, gdzie po raz pierwszy w życiu weszłam do bambusowego lasu. Jedną z największych atrakcji turystycznych Kamakury jest wielki, metalowy posąg Buddy, do wnętrza którego można wejść. Mi, niestety, nie było dane go oglądać.

Dzwon w Kamakurze
Dzwon – Skarb Narodowy

Tradycje i rytuały

Przed wejściem do niektórych świątyń natrafić można na tzw. fontannę oczyszczającą. Zawsze leżą przy niej chochelki, których należy użyć do oczyszczania. Najpierw nabiera się wody do chochli i polewa lewą rękę. Nabiera się wody raz jeszcze i oczyszcza prawą rękę. Trzecie nabranie służy do napełnienia koszyczka dłoni, z której nabiera się wody w usta. Nie należy jej połykać, trzeba jedynie przepłukać usta. Wodę należy wypluć obok fontanny, pod żadnym pozorem z powrotem do zbiornika. Na koniec obmywa się samą chochlę poprzez obmycie ściekającą wodą rączki. Chochelkę odkłada się na jej miejsce.

Fontanna przy świątyni
Chochelki
Fontanna oczyszczająca

W Japonii kontakt z bogami jest bardzo bezpośredni i radosny. Przed miejscami wymagającymi chwili ciszy, kontemplacji i modlitwy ustawione są skrzynki ofiarne. Należy wrzucić do niej pieniążek, klasnąć raz w dłonie, zmówić modlitwę. Jeżeli takie miejsce znajduje się wewnątrz świątyni, to trzeba wrzucić pieniążek, ukłonić się dwa razy, klasnąć dwa razy, skłonić się raz jeszcze, użyć gongu i pomodlić się. Dzięki użyciu gongu mamy pewność, że zwróciliśmy uwagę boga i na pewno usłyszy modlitwę. Innym sposobem modlitwy jest zapalenie kadzidełka. Zazwyczaj sprzedawane są one w pobliżu takiego miejsca. Kadzidło takie zapala się, pozwala mu się płonąć przez kilka sekund, a następnie gasi poprzez machanie nim w powietrzu – nigdy dmuchając. Na końcu wrzuca się owo kadzidło do specjalnego paleniska i okadza się nieco swoje ciało. Japończycy wierzą, że dym ten posiada moc leczenia, dlatego zaleca się okadzenie chorego miejsca podczas wizyty w świątyni.

W niektórych świątyniach można natknąć się na niespotykane w Europie przedmioty, takie jak figurki Mizuko Jizō. Są to kamienne figurki poświęcone dzieciom nienarodzonym i zmarłym w wyniku aborcji, poronienia, urodzonych martwymi, a także dzieci do drugiego roku życia, których przyszłość na ziemskim padole jest niepewna. Rodzice dziecka zaopatrują się na ceremonię pogrzebową w taką figurkę, która reprezentuje ich zmarłego potomka. Pozostawia się ją albo na cmentarzu, albo na domowym ołtarzu. Mizuko Jizō składane są ofiary, które mają posłużyć za pożywienie dla duszy. Nieprzypadkowo nazwa figurki związana jest z wodą – jest to związane z wierzeniem Japończyków, że wszelkie życie pochodzi z wody.

Mizuko
Mizuko Jizō

Ulica handlowa

Ulica handlowa Kamakury jest miejscem, które koniecznie należy zobaczyć. Moim zdaniem, w Kamakurze tak naprawdę znajdują się dwie ulice handlowe, jedna obok drugiej, ale czy wypada wchodzić w polemikę z przewodnikami? 😉

Na wspomnianej powyżej ulicy można znaleźć przysłowiowe „mydło i powidło” oraz tabuny turystów i tubylców. Kupiłam tam kilka pamiątek, ale moim głównym wydatkiem były różowo-zielone lody o smaku zielonej herbaty i słodkiego ziemniaka – pycha! W asortymencie były oczywiście także waniliowe i niebieskie o smaku sody, lecz zielona herbata i słodki ziemniak w moim rankingu rozkładały resztę na łopatki.

Ceny pamiątek były dość wysokie za wyjątkiem dwóch sklepów, w których akurat były promocje. Jeżeli ktoś chciałby kupić coś luksusowego za cenę możliwą do przełknięcia, powinien odwiedzić Kamakurę w niedzielę, bowiem w niektóre niedziele organizowane są pchle targi. Nietrudno do nich dotrzeć, ponieważ usytuowane są zazwyczaj w widocznych publicznych miejscach, np. placach świątyń. Podobno można znaleźć tam dobrą porcelanę, numizmaty, jedwabne kimona i wiele innych pięknych pamiątek.

Za tydzień nadal będziemy przebywać w okolicy, a dokładniej: zobaczymy wyspę, którą zawładnęły koty! 🙂 Do zobaczenia!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *